Katalonia
Gdyby ktoś się zastanawiał ile czasu zajmuje droga do Portugalii z położonej na drugim końcu Hiszpanii Barcelony to informujemy, że dokładnie dwa miesiące. I to nie autostopem, nie, rowerem też nie, nie szliśmy też piechotą, tylko najzwyczajniej w świecie samochodem. I to w sumie po drodze raczej prostej, choć niesamowicie urokliwej i pasjonującej, bo od jednego regionu wspinaczkowego do kolejnego. I kolejnego. I…
Przez małe górskie wioski, soczyście zielone parki narodowe, wysuszone stepy, gorące źródła, uśpione sjestą miasteczka i tętniące życiem metropolie. Ukwiecone łąki, rozgrzane plaże i chłodne górskie szczyty.
A wiosną jest pięknie, bo wiosny nie widzieliśmy dobrych sześć lat, a przez ostatnie trzy zaczęliśmy zapominać jak bardzo kochamy podróżować i jak to jest w owej podróży być.
I szybciej by się najzwyczajniej w świecie nie dało, bo Hiszpania ma to do siebie, że za każdym rogiem kryją się skały, które proszą się żeby się po nich wspinać. Z samej Katalonii moglibyśmy w zasadzie nie wyjeżdżać, a wspinania starczyłoby na kilka miesięcy, choć pewniej na kilka lat, więc przez dwa tygodnie w skali Katalonii weszliśmy niewiele, a może nawet prawie nic, choć wspinaliśmy się prawie codziennie.
Wspinaliśmy się głównie w Arboli i Margalef po niesamowitych ścianach i nawet udało nam się wejśc kilka dróg 6b+, co nas bardzo cieszyło, bo to był nasz pierwszy raz kiedy wspinaliśmy się w prawdziwych skałach. W Katalonii powoli odkrywaliśmy piękno wspinaczkowego podróżowania. Robiliśmy zakupy i zaszywaliśmy się na kilka dni w górach, rano czytając książki, w ciągu dnia się wspinając, a wieczorami gotując z rozmarynem i tymiankiem prosto z obficie nimi porośniętych zboczy i oglądając gwiazdy.
I tak kręciliśmy się przez jakiś czas w katalońskie kółko, przemieszczając się przez małe miasteczka i zakochując się w tym miejscu bardziej i bardziej. No, ale że w sumie to byliśmy w drodze do Portugalii, to stwierdziliśmy pewnego dnia, że czas jechać dalej i pozakochiwać się w kolejnych miejscach. Ale o tym w kolejnym odcinku ;). A póki co, krótki snapshot z Katalonii:
1 comments
Nareszcie coś nowego po dłuższej przerwie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe góry, widoki i te roślinki, szczególnie ta chabrowa, jakby sztuczna :)