Zniknęliśmy stąd tak, że wygląda jakby na dobre prawie, ale nie. Trochę nam po prostu z blogiem było nie po drodze ostatnio, sporo pracy w życie się wlało na chwilę, trochę za dużo nic nie znaczących treści, w wolnych chwilach uciekając do lasu, albo na rower, gdzieś gdzie tylko wiatr, morskie fale i tylko owce zawsze meczą tam gdzie my. Z obietnicą poprawy zaczynamy nadrabiać zaległości. Na początek krótki film z równie krótkiego zimowego wypadu na rower do Tajlandii, gdzie przejechaliśmy sobie z Karolą kilkaset kilometrów z Bkk na Phuket :)
Not your language? Try in English here
Not your language? Try in English here