Da się gdzies jechać stopem... i jeszcze się nauczyc na to wszytsko co przedemną??
... To wciąga... TO NIC =D
bardzo bardzo sie ciesze że się znaleźliśmy... hm.. niemogliśmy się znaleźć bo przecież nigdzie się niezgubiliśmy... poprostu niewiedzielismy o swoim istnieniu... jak by to Przemo powiedział... było to poza nami... to dobrze ze sie zmieniło i już nas nieomija :D no także ten..... to pa!
1 tydzień temu
2 comments
Kasiu i Przemku!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie linka do mojej stronki do ulubionych:)
Znamy się w ogóle?
Choć to nieistotne - magia autostopu i podróży łączy!
Pięknie opisujecie i przeżywacie te chwile - umiecie żyć tu i teraz.
Będę do Was zaglądać:)
Ja też niedługo znowu ruszam w świat, przed siebie.
Pozdrawiam cieplutko!
Beata
www.yakooseska.blox.pl
Cześć szenrzeszynka! :)
OdpowiedzUsuńMiło, że wpadłaś.
Czy się znamy, w sumie nie. W każdym razie czytuję Twój blog regularnie (wesyasz, zakładam, że kojarzysz ;> pisaliśmy nawet kiedyś, miałem marokańskie plany.. ale aktualnie choć nie wiem czy to z tego bloga wynika :D, pozmieniało się trochę i kierunek - Iran) a że jest to jedna z niewielu stron, które czytam na bieżąco z zaciekawieniem to musiała znaleźć swoje miejsce u nas :) Namawiałem Kasię, żeby poczytała, ale denerwuje się, że musi każdą notkę z osobna u Ciebie rozwijać :D
A kiedy ruszasz dalej? Bo ten break w Polsce to chyba chwilowy :) Zdaje się w tym samym kierunku, Indie?
Pozdrawiam:)