Żeby za bardzo nie odpocząć ;), wolnego dnia postanowiliśmy połazić trochę po okolicznych górkach. Zmęczyć się, przemoknąć, zgubić się w lesie… i takie tam;)
first working day!
22.4.12 Kasia i Przemo 0 Comments Category : Scotland
touch of Scotland
21.4.12 Kasia i Przemo 3 Comments Category : Scotland
I wylądowaliśmy w czwartek późnym wieczorem w Glasgow Prestwick. Zabawną sytuację mieliśmy w trakcie kontroli paszportów, bo człowiek burknął tylko coś do nas pod nosem, a my totalnie niewyspani i trochę zawieszeni patrzyliśmy się na niego bez słowa z oczami jak pięciozłotówki. Wtedy odezwał się po raz drugi w kompletnie niezrozumiałym przez nas języku... a my dalej bez ruchu i słowa przyglądaliśmy się mu jak osiołki. Powtórzył tą frazę i dotarło do nas dlaczego nie wiemy w jakim języku i co on nam próbuje przekazać... było to mniej więcej: miewszkacje w szkoftji?
Znaleźliśmy ustronne miejsce, rozłożyliśmy sobie karimatki, śpiwory i porządnie wyspaliśmy się na lotnisku (od 23 do 9 :D). A obudził nas aromat kawy mielonej nieopodal w Starbucksie.
W planach mieliśmy jechać autobusem, ale wieczorem na jednym z ekranów pojawiła się informacja, że z biletem lotniczym do Prestwick ma się 50% zniżki na podróż z lotniska dokądkolwiek w Szkocji pociągiem. Żeby było ciekawiej, gdy pytaliśmy się w informacji o połączenia Kasia wzięła do ręki ulotkę, na której napisane było, że lecąc z nowo otwartych połączeń (Bydgoszcz, Barcelona i jeszcze jakieś jedno) pociąg z lotniska dokądkolwiek w szkocji jest... FREE!
Odbyliśmy więc przyjemną, niemalże pociągostopową podróż najpierw do Glasgow - gdzie wyskoczyliśmy jeszcze po drodze na kawę, nie mogąc opędzić się od porannego, budzącego nas zapachu - i dalej do Fort William (w sumie 4,5h podróży). Normalnie za taką podróż zapłacilibyśmy 67£ (ok. 330zł). W Fort William próbowaliśmy łapać stopa ale nie szło, a poza tym padało :), więc wsiedliśmy do pierwszego przyjeżdżającego i ostatnie 30 mil do Fort Augustus przejechaliśmy autobusem. Ale coż to była za droga! Szczególnie pociągiem. Niesamowite góry, jeziora, piękne szkockie krajobrazy. My co kilka chwil wpadaliśmy w euforię, podczas gdy reszta pasażerów przez większość drogi przysypiała... czyżby już się oswoili i nie robiło to na nich wrażenia?
Fort Augustus jest również bardzo przyjemne. Położona nad Loch Ness wioseczka z przyjemną okolicą, po której mieliśmy czas już dziś pospacerować.
No, wszystko fajnie, tylko jutro zaczynamy pracę, więc trochę się denerwujemy. Ale może nie będzie tak źle, jutro się okaże. Najwyżej nas wywalą po tygodniu :D. Tymczasem kilka fotek z naszego aktualnego zakątka:
bye bye sweet home!
19.4.12 Kasia i Przemo 0 Comments Category : Poland
wyprzedaż!
8.4.12 Kasia i Przemo 1 Comments Category : Poland
Jeśli ktoś jest zainteresowany to piszcie!
"Rasa Mystica" Piotr Ibrahim Kalwas
"Dziennik Hadriena i Rumianki" Hadrien Rabouin
"Ucieczka do Afryki" Mirosław Żuławski
"Inne światy, inne drogi" Wojciech Giełżyński
"Blondynka w dżungli" Beata Pawlikowska
:)